Głowna bohaterka - Sidney, ma poukładane życie. Studiuje, jest w stabilnym związku, pracuje. Wszystko to jednak rozpada się na kawałki w ciągu kilku sekund.
Ridge - na gitarze gra tak, że poruszy każdego. Jego utworom jednak czegoś brakuje. Tekstu. Kiedy Ridge poznaje Sydney śpiewającą do jego muzyki, postanawia bliżej się jej przyjrzeć.
Maybe Someday, to książka przesycona emocjami. Collen Hovver zaskakuje nas czymś zupełnie oczywistym, zwyczajne sytuacje potrafi przerodzić w arenę walki namiętności. W dodatku nie wiem czy wiecie, że do tej powieści powstał specjalny soundtrack, co przecież często się nie zdarza! Griffin Peterson nagrali utwory, które na kartach powieści tworzyła para głównych bohaterów. <3
To historia o ludziach rozdartych pomiędzy "może kiedyś", "a właśnie teraz".Ukazana jest z punktów widzenia dwojga bohaterów, czyli Sydney i Ridge'a. Oddaje to klimat. Bardzo łatwo odnaleźć coś z samego siebie w tej historii. To powieść do której chce się wracać. Mam nadzieję, że i wy do niej wrócicie. ;)
super wpis
OdpowiedzUsuńco tu tak cicho na tym blogu? :)
OdpowiedzUsuń